Anonim

Skąd Google wie o tobie wszystko?

Oni nie.

Google zna tylko Twoje informacje publiczne (czy jesteś wymieniony w książce telefonicznej?), To, co udostępniasz publicznie w Internecie, i to, co przekazujesz Google bezpośrednio za pomocą jednego z produktów Google (YouTube, Panoramio, Gmail itp.) ) Oznacza to, że niezależnie od tego, co udostępniasz w publicznym Internecie, Google może indeksować w nieskończoność, o ile istnieje.

Najważniejsze pytanie brzmi jednak: czy Google sprzedaje indeksowane o tobie dane?

Krótka odpowiedź:

Nie (głównie).

Długa odpowiedź:

Najlepszym sposobem na wyjaśnienie tego jest przytoczenie dwóch konkretnych produktów Google, Gmaila i YouTube'a.

GMAIL

Wszystkie wysyłane i odbierane wiadomości e-mail są odczytywane maszynowo w celu dostarczania tak zwanych „odpowiednich reklam” podczas korzystania z produktu Gmail w przeglądarce (co oznacza, że ​​nie jest to IMAP ani POP3). Gdy czytnik maszynowy odczytuje określone słowa, bez względu na to, czy są one w temacie, czy w treści wiadomości, wyświetlane są reklamy odpowiadające tym słowom. Na przykład jeśli otrzymasz wiadomość e-mail ze słowem Floryda , prawdopodobnie zobaczysz reklamę Disney World w Gmailu. To nie przypadek.

YOUTUBE

Gdy rejestrujesz się w YouTube, pojawia się monit o podanie niektórych danych demograficznych (wiek, lokalizacja itp.). Jeśli to zrobisz, reklamy wideo wyświetlane w YouTube na określonych filmach mogą być specyficzne dla twojej grupy demograficznej.

PRAWDZIWE WIELKIE PYTANIE

Prawdziwe wielkie pytanie brzmi: czy wyświetlanie trafnych reklam według treści wiadomości e-mail i / lub danych demograficznych liczy się jako sprzedaż danych osobowych?

Jeśli chcesz się tym zająć naprawdę technicznie, tak - ale ledwo, a mam na myśli ledwo. Twoje informacje zostały pośrednio (tam słowo kluczowe) przekazane reklamodawcom za pośrednictwem systemu reklamowego Google w celu dostarczenia Ci odpowiednich reklam. Należy jednak zaznaczyć, że tylko Google wie, co im dałeś , a ponadto reklamodawcy korzystający z systemu reklamowego Google nie znają Cię jako osoby, chyba że faktycznie kupisz coś od początku do końca po kliknięciu reklamy ( Np .: reklama kliknięcia, śledzone działanie, kupujesz produkt, podajesz firmie informacje o tym, czym jest, dane są rejestrowane przez firmę, od której kupiłeś produkt).

Mówiąc prościej: jeśli nie kliknąłeś reklamy i nie kupiłeś czegoś, nie jesteś niczym więcej jak statystyką demograficzną. Google nadal wie, co im dałeś w celu uzyskania danych osobowych, ale reklamodawcy korzystający z systemu reklamowego Google nie wiedzą.

Należy również zauważyć, że jeśli nie klikniesz reklamy, nawet Twoje dane demograficzne nie zostaną podane i będą jedynie liczone jako bezimienne, bezimienne „wrażenie reklamy”, i właśnie w tym miejscu pojawia się „ledwo” sprzedaż twoich danych osobowych.

Jeśli weźmiesz pod uwagę fakt, że korzystasz z produktów Google, jako wyświetlenie reklamy, to z pewnością noś dumnie ten blaszany kapelusz, ponieważ Twoje dane osobowe zostały sprzedane, a fuzz zaraz wejdzie Ci do drzwi za nielegalne pobranie ten egzemplarz Smokey and The Bandit .

Czy Google sprzedaje Twoje dane osobowe?