Piszę to z Ubuntu 8.04 podczas sesji na żywo (uruchamianej z pamięci USB). Ta dystrybucja * nix działa dobrze, robi to, co chcę, i działa bez zarzutu. Zapomnijmy o tym, że jest niesamowicie fajny. Mogę po prostu włożyć pamięć USB, uruchomić Ubuntu, uruchomić ją, połączyć się z siecią bezprzewodową bez żadnych problemów i wykonać swoją pracę. Nie możesz tego zrobić w systemie Windows lub OS X. Zapomnijmy także o tym, że przez pewien czas korzystałem z dystrybucji * nix od czasu Red Hat 5 (Apollo).
Mała uwaga przed kontynuowaniem: „* nix” oznacza Linux lub Unix. Gwiazdka występuje jako „symbol wieloznaczny”, który oznacza oba, lub w zasadzie wszystko, co kończy się na „nix”.
Fani Linuksa argumentowali - bardzo głośno - od lat, że wszyscy powinniśmy używać Linuksa. Mówi się, że jest lepszy, szybszy itp. I można z łatwością uciec od korporacyjnych przykrywek detalicznych systemów operacyjnych, używając go. Wreszcie pojawia się Ubuntu, jedna z najłatwiejszych dystrybucji * nix, jakich kiedykolwiek używałeś. Ma fanatyczne wsparcie na całym świecie. Ma również wsparcie korporacyjne od firm takich jak Dell.
Dla wszystkich celów i celów jest to wygrana. Fani Linuksa w końcu dostali to, czego szukali, że będąc dystrybucją, ludzie mogą faktycznie używać swojego podstawowego systemu operacyjnego, jeśli tak zdecydują. Dużo wsparcia, mnóstwo aplikacji, wszystko za darmo, totalny chłód dookoła. I uznanie tam, gdzie się liczy.
Oto, czego nie rozumiem: jest wielu fanów * nix, którzy twierdzą, że jeśli używasz Ubuntu, jest to system operacyjny „tylko dla noobów”.
To takie podejście, mówiąc wprost, wkurza mnie na społeczność Linuksa jako całości. Nawet jeśli zbierzesz się na odwagę, pobierz Ubuntu i powiedz „Hej, nieźle … Myślę, że użyję tego”, żarliwi * nix fani mówią, że nie używasz „prawdziwego Linuksa” - nawet jeśli tak, Ubuntu to prawdziwa dystrybucja Linuksa i zawsze była.
Prawdą jest, że własna społeczność Linuksa niszczy wszelkie sukcesy osiągane poza aplikacjami serwerowymi. Dostaliście to, czego chcieliście, a więcej osób niż kiedykolwiek korzysta z Linuksa, a jednak narzekacie. Wydaje ci się, że jeśli system operacyjny nie jest „trudny” w użyciu, nie warto z niego korzystać. Uważasz, że jeśli wszystko można zrobić z poziomu GUI bez konieczności wyświetlania terminala, jest to „zbyt łatwe”.
Nigdy nie krzyczałem na nikogo za użycie jakiejś konkretnej dystrybucji * nix. Nawet jeśli spróbowali i nie podobało im się, powiedziałbym „Cóż, przynajmniej próbowaliście i nie ma w tym żadnej szkody”.
Dlaczego każdy fan * nix narzekałby na kogoś za korzystanie z Ubuntu, nigdy się nie dowiem.
Moja rada dla każdego fana * nix, który narzeka na Ubuntu: Wytnij bzdury. Masz o wiele lepsze rzeczy do roboty niż angażowanie się we własną społeczność w spory o własne oferty. Te argumenty kierują ludzi bezpośrednio do Microsoft - i pozostają tam.