Niestandardowe klawiatury innych firm są atrakcyjne dla użytkowników iOS od czasu wydania pierwszego jailbreaka w 2007 roku. Podobnie jak w przypadku wszystkich wspaniałych funkcji uzyskanych dzięki jailbreakowi, Apple w końcu dogania swoją własną wersję. Dzięki iOS 8 firma dostarczyła klawiatury innych firm milionom użytkowników. Na początku dostępnych było tylko kilka klawiatur innych firm, ale teraz, trzy miesiące później, App Store oferuje wiele nowych sposobów pisania. Nie jestem jednak przekonany, że warto przejść na niestandardowe klawiatury, ponieważ brakuje im jednej kluczowej funkcji: dyktowania. To, a sam proces konfiguracji klawiatury jest zbyt skomplikowany.
Ustawiać
Zaraz po wydaniu iOS 8 ja, wśród wielu innych użytkowników, jestem pewien, że pobrałem Swype. Po użyciu go kilka lat temu na Androidzie, pomyślałem, że spróbuję ponownie. Pomimo instrukcji instalacji, konfiguracja klawiatury była nieoczekiwanie trudna. Ogólnie rzecz biorąc, było to kilka kroków, ale nie spodziewałem się, że przejdę głęboko do Ustawień i dam klawiaturze pełny dostęp do tego, co wpisuję. Ale więcej na ten temat później.
Szablon iPhone'a przez Spektrum 44
Apple mogłoby usprawnić ten proces o wiele bardziej. To tak, jakby chcieli dać użytkownikom niestandardowe klawiatury, ale ukryć je. „Możesz je pobrać, ale nie chcemy, abyś z nich faktycznie korzystał.” To dość śmieszne. Nie ma powodu, dla którego użytkownicy powinni przeskakiwać dziesięć pętli, aby coś zainstalować. Klawiatury powinny być jak każda inna aplikacja: pobierz, otwórz, przyznaj dostęp do wszystkiego, co piszesz i zacznij z niego korzystać. Ze wszystkich rzeczy spodziewałem się, że proces instalacji weźmie udział w części Klawiatury w ustawieniach iOS. Skakanie między aplikacjami po prostu nie ma sensu.
Dyktando
Głównym powodem, dla którego nie używam niestandardowych klawiatur na moim iPhonie, nie jest to, że konfiguracja trwa zbyt długo lub może nie być najlepsza dla mojej prywatności (dalej), ponieważ nie ma dyktowania.
Uwielbiam używać Siri do dyktowania. Cały czas używam go do wysyłania e-maili w ruchu, pisania rzeczy w Simplenote, a nawet wyszukiwania rzeczy na Amazon. Dyktando dla systemu iOS 8 jest jak dotąd najlepsze, ponieważ zapewnia informacje zwrotne na żywo podczas rozmowy. Dlaczego więc miałbym to porzucić? Przełączanie między klawiaturami nie jest wygodne, gdy jesteś poza domem, a to jedyny sposób na użycie zintegrowanego systemu dyktowania dla iOS.
Jak napisano w sekcji Klawiatura niestandardowa w Przewodniku programowania rozszerzeń aplikacji Apple : „Klawiatury niestandardowe, podobnie jak wszystkie rozszerzenia aplikacji w systemie iOS 8.0, nie mają dostępu do mikrofonu urządzenia, więc wprowadzanie dyktowania nie jest możliwe.” Jak zwykle, nie oznacza to dyktowania nigdy nie będą dostępne w niestandardowych klawiaturach, ale przy rozważaniu wpływu takiego rozwoju na prywatność przychodzi na myśl kilka rzeczy.
Informacje o autokorekcie i prognozach należy wymieniać z interfejsem API Apple, podobnie jak Touch ID
Po pierwsze, gdyby klawiatura taka jak Flesky obsługiwała dyktowanie, czego by użył do transkrypcji twoich słów? Istnieje kilka opcji. Jednym z głównych jest NDEV Mobile od Nuance, twórcy Dragon Dictation. Jest bezpłatny dla większości podstawowych implementacji. Można go znaleźć w pracy w aplikacji Merriam-Webster na iOS, aplikacji OnStar RemoteLink, własnej aplikacji Dragon Dictation i innych. Gdyby programiści mieli dostęp do mikrofonu, mogliby zintegrować usługę taką jak NDEV ze swoimi klawiaturami, aby zapewnić dyktowanie.
Istnieje również inna opcja: Apple może zezwolić na dostęp do Siri Dictation za pośrednictwem interfejsu API, który chroniłby również mowę użytkownika przed przesłaniem na serwer strony trzeciej. Jest to oczywiście teoretyczne.
Prywatność
Na koniec chciałbym przyjrzeć się implikacjom związanym z korzystaniem z klawiatur stron trzecich. Apple zajęło lata, aby wprowadzić tę wysoce wymaganą funkcję na platformę mobilną, ale nadal udaje mu się zrobić dziurę w ścianie prywatności. Kiedy próbowałem użyć Themeboard, aplikacji z kolekcją pięknych niestandardowych klawiatur, przywitał mnie smutny wyraz twarzy i wyskakujące okienko „Wymagane pozwolenie”. Poprosiłam, aby zezwolić klawiaturze na pełny dostęp do tego, co piszę, aby mogła zapewnić informacje o autokorekcie i przewidywaniu. Po prostu nie da się tego obejść. Musisz ufać, że programista nie będzie przechowywać ani sprzedawać niczego, co napiszesz.
We wspomnianym powyżej przewodniku programowania rozszerzeń aplikacji Apple stwierdza również, że „twórca aplikacji może odmówić użycia wszystkich niestandardowych klawiatur w swojej aplikacji. Na przykład może to zrobić twórca aplikacji bankowej lub twórca aplikacji, która musi być zgodna z regułą prywatności HIPAA w USA. ”Nie dotyczy to jednak Safari, a jako użytkownik nie masz możliwości upewniając się, że klawiatura nie rejestruje tego, co wpisujesz w przeglądarce, niezależnie od tego, czy jest to numer karty kredytowej, czy e-mail w trybie przeglądania prywatnego.
Wniosek
Osobiście nie lubię nie dyktować, kiedy jestem na rowerze, w samochodzie lub w pośpiechu. Jednak obecny stan niestandardowych klawiatur iOS jest znacznie poważniejszy. Dyktowanie to coś, bez czego mógłbym żyć. Brak prywatności nie jest. Wolałbym, aby moje informacje były w rękach Apple'a niż stron trzecich, które mogą okazać się niewiarygodne.
Zadaniem użytkownika nie powinno być badanie programisty przed pobraniem jego klawiatury. Apple powinien po prostu ograniczyć limity informacji przesyłanych na serwery programisty, ponieważ rozwiązałoby to zarówno problemy dotyczące prywatności, jak i łatwości użytkowania. Informacje o autokorekcie i prognozach należy wymieniać z interfejsem API Apple, podobnie jak działa integracja Touch ID strony trzeciej. Zamiast bezpośrednio obsługiwać odcisk palca, wbudowany układ Apple identyfikuje go i wysyła do oprogramowania klucz potwierdzający lub odrzucający żądanie uwierzytelnienia. Tak powinny wyglądać niestandardowe klawiatury innych firm i właśnie to chcę zobaczyć przed wprowadzeniem iOS 9 w przyszłym roku.