TikTok jest nadal tournee w aplikacjach muzycznych i nie wykazuje żadnych oznak spowolnienia w najbliższym czasie. Krótkie szaleństwo synchronizacji muzyki z ustami wciąż płonie na biało w grupie demograficznej nastolatków, a aplikacja wciąż znajduje się na szczycie list pobierania. Ale w jaki sposób TikTok unika działań związanych z prawami autorskimi? Jak TikTok korzysta z muzyki legalnie?
Zobacz także nasz artykuł Jak zmienić język w TikTok
Najważniejszą rzeczą dla użytkowników TikTok jest to, że cała muzyka dostępna na platformie jest legalna do wykorzystania we własnych filmach. Jeśli korzystasz z biblioteki muzycznej TikTok, nigdy nie powinieneś podlegać żądaniom DMCA ani żadnym działaniom prawnym. Honoraria są płatne, a muzyka jest licencjonowana, więc jesteś objęty ubezpieczeniem.
Walka między posiadaczami praw a aplikacjami takimi jak TikTok to taka, która oferuje codzienne nagłówki dla tych z nas, którzy śledzą takie rzeczy. W jaki sposób studia i wydawcy walczą o zachowanie swoich krów gotówkowych, a firmy tworzone są w celu szczególnej pomocy w zakresie praw cyfrowych, w jaki sposób aplikacja oparta na muzyce, takiej jak TikTok, pozostaje legalna podczas korzystania z muzyki chronionej prawem autorskim?
Nie jest tajemnicą, że TikTok poddał kontrowersje swoim praktykom, ale wydaje się, że działa, a przy setkach milionów użytkowników na całym świecie wydaje się, że użytkownicy nie przejmują się tak długo, jak długo mogą nadal tworzyć swoje 15-sekundowe filmy i dzielić się nimi .
Wróćmy do legalności platformy.
TikTok i prawa autorskie
TikTok tak naprawdę nie reklamuje swoich praktyk biznesowych, ale powszechnie wiadomo, że zawarł umowy z posiadaczami praw i płaci tantiemy w zamian za możliwość korzystania z ich muzyki. Jest to ten sam układ, który płacą aplikacje, strony internetowe, YouTube, streamery, podcasty, stacje radiowe i inni nadawcy.
Zwykle jest to ustalona opłata lub procent w zamian za możliwość korzystania z muzyki artysty na ich platformie. Nic nie opublikowano na temat tego, ile to może być, ale jestem pewien, że to przyzwoity kawałek zmian. Ustalenia te wydają się być negocjowane na platformę i, o ile mogę stwierdzić, nie ma ustalonej opłaty w wysokości „x kwoty na 100 torów” lub coś w tym rodzaju. Jestem pewien, że wiąże się to z bardzo skomplikowaną matematyką i prawnikiem, ale jej nie widziałem.
Większość muzyki, którą można usłyszeć na TikTok i większości miejsc online, jest licencjonowana w ten sposób. W ten sposób TikTok nadal postępuje i nie stoi przed tysiącem pozwów od właścicieli praw dotyczących niewłaściwego wykorzystywania ich własności. Jeśli grasz licencjonowaną muzykę, posiadacze praw dostaną cięcia. Jeśli sprzedajesz licencjonowaną muzykę, posiadacze praw otrzymują procent.
TikTok i nowi artyści
TikTok zawiera także nowych i przyszłych artystów na platformie. W zamian za rozgłos w ogromnej sieci, TikTok może korzystać ze swoich utworów za darmo lub za niewielką sumę. Jeśli jesteś nowicjuszem lub nie podpisałeś aktu, potencjalna publiczność blisko miliarda ludzi będzie atrakcyjna. Brak gotówki w zamian nie jest tak dobry, ale publiczność może doprowadzić do zawarcia umowy, która może prowadzić do gotówki.
Nie mogę znaleźć danych, które pokazałyby, ile utworów na TikTok pochodzi od nowych lub niepodpisanych artystów, ale wyobrażam sobie, że to niewielki procent w porównaniu do artystów podpisanych. W końcu nie ma sensu tworzyć wideo synchronizacji warg, jeśli nikt nigdy nie słyszał tego utworu. Jest to jednak część TikTok, która może działać jako katalizator wielkich rzeczy na platformie.
TikTok i kontrowersje
TikTok był ciągle krytykowany za to, ile płacą posiadaczom praw za korzystanie z ich muzyki i nie jestem pewien, czy w najbliższym czasie odejdzie. Ten utwór w Pitchfork jest mniej niż komplementarną analizą TikTok i tego, jak można go wykorzystać do promowania nowych artystów, ale wydaje się, że bardzo wolno je kompensuje. To długa lektura, ale bardzo interesująca.
Jeśli nie chcesz przeczytać wszystkiego, dwa cytaty podsumowują jego opinię o TikTok.
„TikTok (i jego poprzednik Musical.ly) przyjęli podejście do licencjonowania podobne do tego, o które podmioty praw autorskich regularnie zarzucają YouTube. Możesz albo podpisać tę umowę i coś zarobić, albo nie podpisać umowy, a twoja muzyka wciąż tu będzie, ale nic nie dostaniesz. Będziesz musiał poradzić sobie z usunięciami DMCA. Do widzenia.'
I.
Brett Gurewitz, założyciel Epitaph i wieloletni członek punkowego zespołu Bad Religion, ma odmienne zdanie na temat tej sytuacji. Dzisiejsze TikTok porównuje do długiej, smutnej historii oszustw branży muzycznej. „To właśnie widzieliśmy, gdy Chuck Berry dostał Cadillaca zamiast tantiem” - mówi. „Nie ma znaczenia, czy jest to winyl, czy aplikacja, za każdym razem, gdy pojawia się nowy sposób tworzenia muzyki, twórcy zawsze się pieprzą”.
