Jeśli chodzi o porównanie mocy między laptopem do grania a komputerem do gier, na ogół komputer ten wyjdzie na wierzch. Problem z laptopami polega na tym, że ponieważ są one przenośne i mobilne, części muszą być dostosowane do nich i ogólnie muszą być o wiele bardziej kompaktowe niż ich odpowiedniki na komputery stacjonarne. W rezultacie sprzęt do laptopów często jest znacznie droższy niż sprzęt do komputerów stacjonarnych i czasami może ucierpieć w dziale wydajności, szczególnie jeśli chodzi o grafikę.
Dlaczego więc nie skorzystać z karty graficznej na PC? Dzięki odpowiednim komponentom i odrobinie smaru łokciowego możesz faktycznie przymocować zapasową kartę graficzną do notebooka lub laptopa… znacznie przyspieszając cały proces. Całkiem słodkie, prawda? Oczywiście z tym procesem wiąże się kilka problemów, co oznacza, że nie będzie on dla wszystkich. Przede wszystkim laptop musi mieć gniazdo ExpressCard. Niestety większość laptopów nie jest zaprojektowana z dość szerokimi, prostokątnymi gniazdami. Jeśli nie masz pewności, czy Twój laptop ma taki (nie pomyl gniazda Mini lub SD z jednym), sprawdź instrukcję - ale są duże szanse, że tak nie będzie.
Będziesz także musiał zainstalować system Windows 7 - i będziesz potrzebować instalacji 64-bitowej, jeśli masz więcej niż dwa gigabajty pamięci RAM. Aha, a jeszcze bardziej komplikuje to fakt, że Twoja karta graficzna nie jest w 100% gwarantowana do pracy z laptopem. Zapytaj.
Zakładając, że masz wszystko, czego potrzebujesz, nadal będziesz musiał kupić PE4H. Prawdopodobnie można też znaleźć przyzwoity na Amazon. Aha, a także zasilacz - jeśli używasz dość niskiej jakości karty graficznej PC (choć dlaczego byś był?), Prawdopodobnie możesz uciec od korzystania z zasilacza 12v lub 15v. W przeciwnym razie będziesz potrzebować materiałów biurkowych dla całej tablicy. Wreszcie, prawdopodobnie będziesz chciał mieć małą obudowę komputera, w której zmieści się wszystko - wiesz, aby nie przypadkowo przewrócić całą tablicę.
W każdym razie nie będę tu wchodził w szczegóły. Przewodnik, który opublikowali na Techradar, jest wystarczająco przyzwoity, abyś mógł bez problemu go śledzić. Pomyślałem, że uświadomię to wszystkim.
Do następnego razu.