Ogłoszenie Targetu stanowi nieco niespodziankę dla osób z branży technologicznej, ponieważ nic nie wskazywało na jakiekolwiek tarcia między obiema firmami. Główna wołowina docelowa z urządzeniem jest bardzo prawdopodobne, że wielu fizycznych sprzedawców zbytnio się zorientowało w ostatnich latach. Potencjalni kupcy przybywają do Target, aby spróbować Kindle, sprawdzając, czy produkt może być dobrze dopasowany do ich osobistych potrzeb. Po podjęciu decyzji kupujący udaje się do sieci, aby kupić produkt. Oznacza to, że firma Target nie zarabia na sprzedaży, ale jej zadaniem jest utrzymanie produktu w swoich sklepach.
Wiele firm doświadczyło podobnych problemów, ponieważ Best Buy, Circuit City i inne duże firmy elektroniczne nie są w stanie konkurować z niższymi cenami znalezionymi w Internecie. Detaliści internetowi nie tylko mogą podcinać sklepy fizyczne z powodu niższych kosztów ogólnych, ale wielu sprzedawców internetowych nie jest prawnie zobowiązanych do pobierania podatków od zakupów online. Może to stanowić znaczną część zmian w przypadku droższych przedmiotów.
W odniesieniu do konkretnej sytuacji Kindle, Target jest prawdopodobnie sfrustrowany faktem, że Amazon nie dostarcza urządzenia do sieci detalicznej w ilości, która pozwala im pozostać konkurencyjnym w stosunku do sprzedawcy internetowego. Oznacza to, że Target robi niewiele z urządzenia, ponieważ większość doświadczonych klientów szybko przechodzi do trybu online. Odmawiając magazynowania urządzenia, firma Target może potencjalnie otworzyć drzwi innym sprzedawcom, aby przestali współpracować z Amazonem przy sprzedaży Kindle.
Pomimo decyzji Target o zaprzestaniu sprzedaży Kindle, urządzenie było zdecydowanie najpopularniejszym tabletem dostępnym w Targecie. Obecnie sprzedawca sprzedaje również e-czytniki od konkurentów, takich jak Barnes & Noble. Ponadto firma Target niedawno podpisała umowę na wprowadzenie iPadów Apple w sklepach w całym kraju. Bez wątpienia przyda się to Apple, którego sklepy zlokalizowane są głównie na obszarach miejskich w Stanach Zjednoczonych. Apple ma już podobne umowy z innymi dużymi sklepami, takimi jak Walmart i Best Buy.
Chociaż firma Target niechętnie komentuje sytuację w prasie, list wysłany do dostawców został uzyskany na początku tego roku, a rzecznicy Target potwierdzili, że list został wysłany z firmy. List dość jasno wyjaśnia, dlaczego sieć jest sfrustrowana, jak wyjaśniają kierownictwo: „Nie chcemy pozwolić sprzedawcom internetowym korzystać z naszych sklepów stacjonarnych jako salonu wystawowego dla swoich produktów i obniżać nasze ceny”. Jest to zjawisko, które wielu nazywa obecnie showroomingiem.
Na razie ogłoszenie Target prawdopodobnie będzie miało bardzo niewielki wpływ na ogólną sprzedaż i rentowność Amazon. Jedynym potencjalnym zagrożeniem dla łańcucha byłoby, gdyby inne firmy zdecydowały się pójść w jego ślady i zaprzestać magazynowania produktu. Kiedy Kindle został po raz pierwszy wprowadzony na rynek, Amazon usilnie starał się, aby produkt był dostępny w fizycznych punktach sprzedaży detalicznej, ponieważ wielu klientów niechętnie kupuje coś, czego nigdy nie doświadczył osobiście. Teraz, gdy firma Target nosi to urządzenie od dwóch lat, większość opinii publicznej zna się na tej koncepcji, a potrzeba silnej fizycznej obecności jest mniej istotna niż kiedyś. Niezależnie od tego, ciekawie będzie sprawdzić, czy inni detaliści podążają za tym, eliminując produkt z półek.