Anonim

Oto interesujący fakt, jeśli chodzi o gry wideo:

Nie było graczy przed 1985 rokiem.

Pod koniec lat 70. istniała Atari 2600, w której wiele gier zostało przeniesionych z popularnych automatów na monety z tamtych czasów. W latach osiemdziesiątych istniał system rozrywki Nintendo, który miał także wiele gier przeniesionych z arkad - ale to, co wyróżniało tę konsolę, to fakt, że był to pierwszy system, w którym gry o długiej rozgrywce zostały zaprojektowane wyłącznie z myślą o domach, takie jak Gra fabularna The Legend of Zelda . To właśnie NES stworzył pierwszych prawdziwych graczy domowych. Oznacza to dla wszystkich zamiarów i celów, że to, co znamy teraz jako gracz, nie istniało przed 1985 rokiem.

Można powiedzieć, że gracze na PC istnieli przed NES w '85, ale nie zgadzam się z tym, ponieważ gry DOS nie dostały nic poza szumami i upadkami aż do karty dźwiękowej Ad Lib, która nie osiągnęła szerokiej sprzedaży aż do 1990 roku. Ta karta dźwiękowa i CD-ROM zapewne przyniosły najlepsze gry DOS w historii, ale wszystko poszło dobrze po tym, jak NES był zdecydowanie na rynku.

Okej, więc masz dziś całą masę ludzi od 1985 roku, którzy są teraz w wieku od 30 do 40 lat, którzy są zapalonymi graczami, ale jest problem:

Rynek gier absolutnie nie ma pojęcia, co zrobić z tą grupą demograficzną.

Nieoficjalnie każdy, kto nadal gra w gry wideo po 22 roku życia, jest uważany za starego pierdnięcie. Powodem tego jest to, że zakłada się, że dziecko ukończy szkołę średnią w wieku 18 lat, uczęszcza na 4 lata studiów, kończy w wieku 22 lat, wchodzi na siłę roboczą i przestaje grać w gry w tym momencie. Wiesz tak samo jak ja, że ​​kiedy ktoś osiągnie 23 lata, nie przestaje grać przez długi czas.

W old-schoolowych danych demograficznych magicznym rynkiem docelowym są ludzie w wieku od 18 do 27 lat; dzieje się tak dlatego, że demograficznie podobno marnuje najwięcej pieniędzy na absolutnie bezwartościowe śmieci, tzn. kupią wszystko, nawet jeśli to bzdura. W przeważającej części to założenie jest absolutnie słuszne, ponieważ większość ludzi nie ma rozumu i przestaje wydawać pieniądze na bzdury, dopóki nie osiągną trzydziestki.

Teraz masz do czynienia z demografią graczy w wieku od 30 do 45 lat. Zdecydowanie nie młodzi i zdecydowanie nie starzy, ale całkowicie gotowi wydać mnóstwo gotówki na gry…

… A przemysł gier nie zastanawia się dłużej. W rzeczywistości są prawie całkowicie ignorowane, mimo że są bardzo liczni.

Jedyną rzeczą, którą przemysł gier hazardowych odkrył zupełnie przypadkowo, jest to, że ponowne wydanie starych tytułów na nowoczesnych konsolach jest czymś, czego tak naprawdę „bardzo poszukiwani” mają ponad 30 lat. Każda nowoczesna konsola ma obszar „retro”, w którym można kupić starsze gry 8, 16, 32 i 64-bitowe, a wiele osób kupuje te tytuły. Są nie tylko tanie, ale są dobrymi sprzedawcami z powodu znajomości gier przez zamierzoną publiczność.

Problem polega jednak na tym, że nie ma nowych gier (słów kluczowych) stworzonych specjalnie dla tłumu 30-45 osób. W końcu retro idzie tylko tak daleko.

Co tak naprawdę lubi 30-45 graczy?

Smaki są różne, ale tego właśnie szuka ta grupa demograficzna:

1. Dobre, długotrwałe kampanie dla jednego gracza

Obecnie w nowych grach panuje trend polegający na tym, że multiplayer online powinien być numerem 1, a to absolutnie nie to, czego chce grupa demograficzna 30–45 lat. Dorastali w grach, które zostały zaprojektowane jako wciągające, długie kampanie dla jednego gracza. Dobrym tego przykładem jest Dungeon Keeper ; ta gra jest bardzo zabawna, można w nią grać we własnym tempie i jej ukończenie zajmuje bardzo dużo czasu, bez frustracji. Innym dobrym przykładem jest oryginalny Starcraft . Dobre kampanie dla jednego gracza, świetna strategia, łatwa do zrozumienia i naprawdę przyjemna rozgrywka.

2. Gra przypomina grę, a nie film

Grupa demograficzna 30-45 lubi gry, które działają jak gry. Oznacza to, że zazwyczaj rozgrywają się w trybie mistrzowskim w stosunku do fabuły lub inaczej: „Daj mi coś do grania, a nie do oglądania”.

Jest o wiele za dużo tytułów, które wkładają niepotrzebny wysiłek w fabułę, ponad 30-latki nie dbają o to, kiedy wszystko, co chcą zrobić, to znaleźć złego faceta i strzelić mu w twarz.

Naprawdę świetne gry pozwalają nam malować obraz historii, a nie opowiadać o niej bez potrzeby. Fantastycznym tego przykładem jest portal ; ta gra po mistrzowsku daje ci tylko to, co musisz wiedzieć , abyś mógł kontynuować rozwiązywanie zagadek i cieszyć się grą. Gra sama naśmiewa się z ekspozycji, gdy w pewnym momencie wyjaśnia zagadkę jako „Szybka rzecz wchodzi, szybka rzecz wychodzi”.

3. Nie wymaga śmiesznych wymagań dodatkowych, aby uzyskać pełne wrażenia z gry

Oto krótka lista rzeczy, które natychmiast wkurzą gracza 30-45:

  • Komputer (jeśli jest to gra na PC) nie jest wystarczająco szybki, aby uruchomić grę - nawet jeśli w pudełku było napisane, że było wystarczająco dobre.
  • Konsola (jeśli jest to gra konsolowa) potrzebuje określonego sprzętu kupionego tylko po to, żeby zagrać w głupią rzecz.
  • Ich połączenie internetowe nie jest wystarczająco szybkie, aby gra działała płynnie (złe programowanie ze strony dewelopera gry, jeśli wymagania dotyczące przepustowości są zbyt duże).
  • Całość gry nie zostanie odblokowana, chyba że coś konkretnie kupisz , nawet jeśli gra została kupiona za pełną cenę detaliczną.

Podsumowując: to jest to, czego chce ponad 30-latek w grze:

„Gdy kupię tę grę, mój komputer lub konsola będzie działać płynnie. Nie będę musiał kupować żadnego innego bezwartościowego plastiku, żeby to uruchomić. Nie będę musiał rejestrować się w sieci, aby odblokować funkcje Nie będę musiał płacić żadnych dodatkowych pieniędzy za korzystanie z funkcji gry. ”

Brzmi dość prosto, ale byłbyś zaskoczony, jak wiele gier nie spełnia tej listy kontrolnej.

Czy branża gier kiedykolwiek się obudzi i zacznie tworzyć dobre gry dla starszych fanów?

W tej chwili jest to nieokreślone, ale branża wciąż mocno wierzy, że dzieci to jedyne osoby, na które warto wybrać.

Powinni przemyśleć, że ponieważ istnieje wiele osób powyżej 30. roku życia, które były w stanie odzyskać kontrolę nad swoimi finansami i zarobić kilka dolarów na grach, ale nie ma nic, co by im odpowiadało. Dla ich dzieci jest oczywiście mnóstwo rzeczy, ale dla nich samych „retro” to wszystko, co mają - i to, przepraszam, a potem gra słów, starzeje się.

Czy kiedykolwiek będzie rynek dla „starych” graczy?